Lavenderkowy krem cytrynowo-kawowy
Lavenderkowy krem cytrynowo-kawowy stał się dzisiaj dla mnie niezwykły z powodu kulinarnego wyzwania. Nie dość, że musiałam coś zrobić, to jeszcze zaprezentować to tak, aby przynajmniej dorównać pieczonym pałkom i roladzie Dorinki. W dzieciństwie książka kucharska była moją ulubioną lekturą. Przy bardzo skromnym zaopatrzeniu sklepów w latach sześćdziesiątych kolorowe zdjęcia egzotycznych owoców i potraw opowiadały baśń o zamorskich krajach. Dzisiaj większość tych specjałów wylądowała w naszych kuchniach, sklepach i restauracjach. Zdarza nam sie jednak wracać do dawnych potraw, do smaków z dzieciństwa.
Smak dzieciństwa – biały barszcz z klopsami
Dla mnie takim wyjątkowym daniem jest zwykła zupa – dwa w jednym. Był to biały barszcz z klosikami, który jadłam tylko u mojej Mamy. I właśnie dla utrwalenia pamięci o Niej od czasu do czasu i ja gotuję tę prostą zupę. Wyzwanie kulinarne od Dorotki przyjęłam a moja propozycja obiadu wygląda następująco.
Biały barszcz składa się z rosołu warzywnego, klopsików, ziemniaków z cebulką. Do podgotowanego wywaru wrzucam klopsiki – mięso przyrządzone jak na mielone; różnica tylko w kształcie. Gotuj według reguły naszych babek – Aż Ci coś powie dość. Pod koniec zabiel śmietaną, posyp zielona pietruszką. Osobno do zupy podaje się ziemniaki polane wg uznania – smażoną cebulką/ skwareczkami. Jedząc, przenosisz się w czasie – łyżka zupy, łyżka ziemniaków – kiedy tak jadano? W odpowiedniej ilości biały barszcz zastępuje tradycyjną zupę i drugie danie
Deser (co się) na winie
Lavenderkowy krem cytrynowo-kawowy to w sumie dość szybki deser. Z pewnością lubią takie desery miłośniczki Ptasiego Mleczka – można poeksperymentować i stworzyć podobny smak. Co dodatek – (maliny, pomarańcze, adwokat…), to inny deser. Akurat miałam smak na cytrynowo-kawowy, jako że z powodu pandemii z owocami mam problem. Krem baza – moja uproszczona wersja, czyli jajka ubijam w całości, a nie osobno żółtka a osobno białka.
Przygotuj:
- 2 bardzo kopiaste łyżeczki żelatyny
- 3 jajka
- pół szklanki bitej śmietany
- oraz pół szklanki dodatków smakowych: sok z cytryny lub innych owoców, mus z jabłek, kawa , czekolada wg uznania
- cukier do smaku; zwykle daje 5-6 łyżek w zależności od dodatków
Lavenderkowy krem cytrynowo-kawowy – Uwaga – filmik jest czasami głośny!
Wykonanie:
Żelatynę namocz w zimnej wodzie. Jajka ubij z cukrem na idealną masę. W międzyczasie napęczniałą żelatynę uzupełnij gorącą wodą (do 1/2 szklanki) – i niech stygnie. Podobnie z kawą – dodałam espresso – musi być przestudzone. Pół szklanki bitej śmietanki wymieszaj z musem, sokiem czy innym dodatkiem. (Dla urozmaicenia dzielę ubitą masę na dwie porcje i dodaję dwa różne dodatki) Dodaj wystudzoną żelatynę, wymiesza z czułością i na chwilę wstaw do lodówki.
Dorinka pochwaliła sie fartuszkiem, który ode mnie dostała. Ja chwalę się Lavendowym Przepiśnikiem – prezentem od Dorinki – Dorotki .
Przygotowałam dzisiejszy obiad na wyzwanie Dorinki – Dorotki.
Kolejny obiad stawia Róża. Przyjmujesz wyzwanie?
Nie mam wyboru, przyjmuję. Filmiku nie zrobię ale mogę coś ugotować.Jutro.
Takiego białego jeszcze nie jadłam, ciekawa propozycja.
Czyli Rosa przyjęła wyzwanie i będziemy czekały na kolejne specjały. ??
Obiad ugotowany, zadanie wykonane. Czy mam meldować posłusznie?
To ja będę Ci meldować do zatwierdzenia.
Filmik działa i to jak działa!
🙂
Moim smakiem z dzieciństwa jest barszcz ukraiński,
gęsty, gotowany na wędzonym żeberku zabielany śmietaną.
A ziemniaki też były podawane osobno, możne nie do barszczu ale do…rosołu.
W moim rodzinnym domu rosół jadło się z ziemniakami 🙂
U mnie też. Bardzo często takie podpiekane na blasze. Rosół smakował obłędnie.
Nigdy nie zdarzyło mi sie jesć rosołu z ziemniakami, czyli mamy jeszcze sporo do odkrycia w polskiej kuchni. ?
U mnie dziadek lubił rosół z ziemniakami. Ale musiał być ugotowany z dodatkiem wołowiny. Smakował obłędnie. Chyba nie umiałabym teraz odtworzyć ten smak.
Dorotko, a możesz sprawdzić czy filmik działa?
Filmik oczywiście działa! 🙂 Jest super! 🙂 Naprawdę warto było tak się “pobawić”! 🙂 🙂 🙂
Dziękuję
Też sprawdziłam. Filmik działa.Super filmik , jeszcze lepszy deser. Ślinka cieknie…
Deser zapisuję sobie! 🙂
Normalnie nie wierzę własnym oczom! 🙂 Nie dalej, jak wczoraj opowiadałam moim dziewczynom, jak to w domu gotowało się barszcz czerwony albo biały i podawało z ziemniakami okraszonymi cebulką! Nie wierzyły, że tak można. 🙂 Muszę im ugotować koniecznie taką zupę! Niech poznają inne smaki i wykonania zupy. 🙂 Te klopsiki podobają mi się bardzo! Łyżek drewnianych im nie dam. Ale miskę wspólną z ziemniakami tak! 🙂
Danusiu, cieszę się, że podjęłaś zadanie. Powiedz, czy nie czułaś się podekscytowana dzisiejszym gotowaniem? Ja na okoliczność gotowania zadbałam o swoje już bardzo długie włosy. Mało tego, nie widać na zdjęciu ale założyłam kolczyki. 🙂 Chciałam zaprezentować się godnie żeby wstydu nie było. To był miły dzień. Był mi potrzebny. 🙂 A Ty? Czy masz podobne odczucia?:)
Dorotko, To był wyjątkowy dzień w tym pieknym acz ponurym okresie pandemii. Świetnie się bawiłam. W dodatku musiałam wszystko zrobić sama – najpierw w kuchni, a potem przed komputerem. Najwięcej czasu zajęło mi uporanie się z filmikiem. Mam nadzieję, że Róża podejmie wezwanie i odpowie jak na artystkę przystało.
Potrzebujemy takich dni żeby nie zwariować. Mam już dość słuchania i oglądania wszelkich wiadomość o tym co się dzieje. Mam dość straszenia! Mam dość! Dlatego takie wyzwanie było mi potrzebne żebym się zmobilizowała do czegoś. Dzisiaj kupiłam mięso, jutro pekluję. Za tydzień będzie wędzenie! 🙂 A w sobotę upiekę pasztet! 🙂