Sekrety rodzinne – list z przyszłości
Sekrety rodzinne mogą zaczynać sie tak – … Dawno, dawno temu żył sobie wspaniały książę, który zapragnął się ożenić… – Która dziewczynka nie marzy (lub jej się to wmawia), aby być księżniczką? Wyobraża sobie piękny zamek, bogate komnaty z portretami poprzedniczek. A tu proszę, książę L. oprowadza dziennikarza po zamku, wskazuje portrety przodków, między innymi ciotek, które do tej pory straszą po nocach. Obecnie ma zamiar urządzić skromne wesele na 700 osób – tylko dla najbliższej rodziny. Na wszelki wypadek zaprasza wszystkie ciotki, aby nie dać im powodu do straszenia.
Zaproszenie na rodzinne wesele
I ja dostałam zaproszenie na ślub, choć nie od księcia a od kuzyna. Na zaproszeniu oprócz zwyczajowych formułek, znajduje się dopisek – zamiast kwiatów prosimy o wino lub książkę. Z winem już się spotkałam, z książkami – nie, dlatego pojawiło się pytanie – Jaką książkę? Pana Tadeusza, Trylogię czy coś współczesnego? Zawsze można dopytać Młodych, aby nie dostali pięć identycznych tytułów, tak jak my swego czasu pięć żelazek. Zanim jednak napisałam email z zapytaniem, już wiedziałam jaką unikatową książkę tylko ja mogę podarować. I w dodatku mam ją prawie gotową. Nie wiem czy docenią to teraz młodzi, ale pokolenie później mogą być mi wdzięczni. Jestem ciotką, a to oznacza, że jestem (jeszcze) chodząca historią. I właśnie historię Rodziny mogę ofiarować młodej parze na początek ich nowej drogi. Chcąc nie chcąc będą ją kontynuowali nasz ród, chociażby przekazując geny następnemu pokoleniu. Spisana historia Rodziny pozwoli im odpowiedzieć na pytania dzieci czy wnuków.
List z przyszłości
Istniejemy dopóty, dopóki żyje pamięć o nas. Obraz człowieka znika wraz z odejściem ostatniej osoby, która go pamięta chyba, że ktoś utrwali ten obraz. Oczywiście łatwo było to uczynić księciu, który kazał namalować obraz lub opisać dzieje. Zwykły człowiek nie miał do tego środków czy możliwości, za to ma rodzinę, a wśród jej członków może i takiego, który będzie wdzięczny za jakiś przekaz z przeszłości. Jeden z moich stryjów zginął (prawdopodobnie) w Katyniu. Kiedy byłam dzieckiem, Katyń był tematem tabu – ta nazwa miała w sobie coś z nieludzkiej tragedii. Nie można było o tym rozmawiać, dlatego stryj Mieczysław pozostawał postacią historyczną niż realnym członkiem Rodziny. Z tym większym wzruszeniem czytałam jego listy sprzed wojny, które niespodziewanie dostałam w spadku. Dzięki tym listom, dzięki spisanym opowieściom, stryj Mietek pozostanie obecny w rodzinnej historii.
Sekrety rodzinne lub skeleton in the closet
Sekrety rodzinne są zapewne wpisane w historię każdej pewnie rodziny. (Anglicy mają na to zabawne określenie – a skeleton in the closet – szkielet w szafie. ) Nie wszystkie możemy czy mamy prawo ujawniać, ale są też i takie historyjki, które po latach stają się tylko zabawnymi anegdotami. W moim przypadku może to być opis kolejnej przeprowadzki. Kilkuletnia dziewczynka w pogoni za pieskiem przewiozła rodzinny skarb zanim została zamknięta polska granica prawie sto lat temu. Prawnuk owej dziewczynki będzie mógł przekazać tę opowieść, pod warunkiem, że ją zapiszę. Samo poszukiwanie dawnych śladów, dokumentów, listów, zdjęć może być niezłą zabawą. Przykładem tego jest Przystanek Genealogia . Pani Elżbieta, pochodząca ze zwykłej polskiej rodziny, tropi ślady swoich przodków i prowadzi kwerendę w archiwach państwowych i parafialnych. W rezultacie swoich poszukiwań napisała książkę o rodzinie, omijając sekrety, które zachowała dla siebie.
Ktoś w przyszłości podziękuje Ci za ten list
W książce I Need You! … spodobał mi się pewien pomysł. Napisz list do swego oczekiwanego wnuka/wnuczki, w którym opowiesz jak wiele szczęścia oznacza jego/jej przyjście na świat. Możesz opisać swój zwykły dzień, co dzieje się w kraju czy na świecie, a także dołączyć rysunki, komiks, wycinki z gazet, zdjęcia, cokolwiek. W liście możesz wspomnieć jakie kreskówki dzieci teraz oglądają, czym się bawią, a nawet kto jest prezydentem kraju. Możesz opisać swoje marzenia związane z nim/nią. Wiem, że to brzmi banalnie, wyobraź sobie jednak jakbyś się czuła, gdyby ktoś wręczył Ci teraz list od Twojej prababki. Czy byłabyś równie zaskoczona i wzruszona jak ja, gdy od nieznanej mi wcześniej Małgosi Grala z Poznania otrzymałam zdjęcie, na którym widnieje wiatrak! O tym wiatraku pisał w rodzinnej kronice mój Ojciec, jednak nie bardzo potrafiłam sobie wyobrazić jak można było w tamtych czasach mieć w domu prąd z wiatraka.
Jestem ciekawa od kogo z Twojej przeszłości chciałabyś dostać taki list. A może rodzinne sekrety i ich rozwiązanie to temat, który Ciebie interesuje? Z drugiej strony to Ty trzymasz w ręku czarodziejską pałeczkę, czyli – symbolicznie – pióro – a to, co teraz napiszesz, może być przyjęte z wdzięcznością w dalekiej przyszłości. Tymczasem ja zabieram się za wybieranie co ciekawszych fragmentów z rodzinnej kroniki, aby móc Młodym podarować unikatowy prezent.
To może być świetna zabawa, Iza. Ja napisałam do dziecka, które się jeszcze wówczas nie urodziło. Nie znałam nawet płci. Na początek można jednak zacząć od siebie. Jak wyobrażasz siebie za rok? (Przynajmniej w mojej sytuacji rok jest bezpiecznym terminem.) A jaka jest sytuacja Twoja obecnie? Jak Ty to widzisz? Jak sądzisz, jak zmieni się za rok Twoja perspektywa na obecne problemy?
Teo, kolejny raz zaskakujesz pomysłem…Chyba każdy chciałby dostać taki list z przeszłości. Będzie mi to siedziało w głowie jakiś czas.