Kromka chleba a międzynarodowy projekt
Kromka chleba to symbol polskiego śniadania i zwykłego, przeciętnego życia. Czy można ją zamienić w coś ekscytującego, tak wyjątkowego, że będzie zapamiętane na długo, jeśli nie do końca życia? W moim przypadku okazało się to możliwe, co więcej zamieniłam pospolitą pajdę w międzynarodowy projekt. Kromka chleba stała się inspiracją dla nauczycieli do działania na skalę europejską.
Nauczycielka contra nudne lekcje
Co można wymyśleć, jedząc zwykłą kromkę? Niewątpliwą wadą zawodu nauczyciela jest powtarzalność czynności i treści. Co roku uczysz, że dwa dodać dwa jest cztery i nie chce być więcej. Jeśli jesteś nauczycielką angielskiego, co roku powtarzasz podobne zdania – To jest kot. This is a cat. Kot jest biały. The cat is white. Oczywiście w miarę wyższego poziomu klasy zdania stają się bardziej skomplikowane. Nie zmienia to faktu, że przez kilkadziesiąt lat powtarzamy to samo, natomiast zmieniają się uczniowie. Patrzymy jak nasi podopieczni odlatują w świat, a my dostajemy nowe pisklaki do wychowania i nauczania. Kiedy przypadkowo usłyszałam o międzynarodowych projektach, pomyślałam, że jest to szansa na wprowadzenie czegoś zupełnie nowego. Najpierw postanowiłam sprawdzić się sama – czy dam radę napisać aplikację, która zostanie zaaprobowana. Udało się za drugim razem. Pojechałam do Exeter, gdzie zaprzyjaźniłam się z Julią Karasz, Węgierką. Julia stała się moją partnerką w kolejnym projekcie.
Tworzenie grupy kromki chleba
Na początku był chaos. W moim najbliższym otoczeniu nie było nikogo, kto by mi doradził. Projekt realizuje się w grupie, dlatego musiałam znaleźć kilka osób. Praktycznie potrzebowałam dwie grupy – jedną lokalną – w szkole, a drugą międzynarodową. Kiedyś zaczepiła mnie w Internecie Czeszka , Ivana Buchtowa, pytaniem czy nie pomogłabym w realizacji jej projektu. Pomogłam i tak zaprzyjaźniłam się nie tylko z nią, ale i jej koleżanką Caroline Elnéus, Szwedką. Natomiast Julia zaprosiła także swoją koleżankę Słowenkę. Razem utworzyłyśmy zespół, który miał powalczyć o Comeniusa – dotację z Unii Europejskiej na realizację projektu „A Slice of Bread”. Aby upewnić się czy będziemy w stanie współpracować , zaproponowałam konkurs z języka angielskiego. Tego samego dnia kilkudziesięciu uczniów w pięciu krajach przystąpiło do odpowiadania na konkursowe pytania. Okazało się, że takich konkursów nie było zbyt dużo w tamtym czasie. Dla uczniów było to miłe urozmaicenie , a dla nas zdany sprawdzian.
Czerwona kurka i międzynarodowy projekt
Przyjaciółka z Anglii zwróciła moją uwagę na popularną tam książeczkę dla dzieci The Little Red Hen – Bajka o czerwonej kurce. Faktycznie miałam tą bajkę w starym podręczniku do angielskiego dla dzieci, jednak nie znalazłam jej w naszych bibliotekach. Prawdę mówiąc, byłam bardzo zdziwiona jak niezwykle popularna jest ta mała książeczka w Stanach. W Internecie znalazłam mnóstwo wersji, najróżniejsze ilustracje i gotowe konspekty lekcji. A już zupełnie nie mogłam wyjść ze zdumienia, gdy przeczytałam konspekt lekcji podstaw ekonomii bazujący na bajce dla pięcioletnich dzieci. Na poziomie przedszkola kurka znajduje ziarno, które sieje; a następnie młynarz miele ziarno. Natomiast na poziomie gimnazjum kurka posiada ziemię, której wartość trzeba ocenić, a młynarz bierze zapłatę za wykonaną pracę, rozróżnia się pojęcie towar i usługa. Z czasem wokół tej bajki osnułyśmy zadania dla uczniów. Chociaż prawdę mówiąc, trzy lata później nie mogłyśmy patrzeć na drób.
Kromka chleba na każdej lekcji
Kiedy miałam już mglistą wizję tematu projektu, porozmawiałam z koleżankami w szkole. Zwykle było tak, że ja rzucałam hasło – kromka chleba, a koleżanki najpierw były zdziwiona, a potem rozwiązywał się worek z pomysłami. Polonistkę wystarczyło zapytać o pierwsze historyczne zdanie napisane w języku polskim. – Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj , nie wspominając już o „Za chlebem”, aby sama podrzucała pomysły, co można jeszcze zrobić. Lekcja matematyki to kupowanie bułek i chleba, procentowy udział mąki pszennej i żytniej itd. Lekcja przyrody to obserwacja rozwoju rośliny od ziarenka. Jeszcze łatwiej poszło w młodszych klasach, ponieważ tam koleżanka miała gotową planszę –Od ziarenka do bochenka. Swój akces zgłosiły nauczycielki muzyki i plastyki, informatyki i religii. Kółko dramatyczne po raz pierwszy miało nie tylko gotowy scenariusz, ale i środki finansowe na realizację przedstawienie. Naszym zadeklarowanym wspólnym finalnym produktem interdyscyplinarnego projektu była książka. Ta „Kromka chleba” okazała się wyjątkowo smaczna i stała się zaczynem dla innych projektów.
Międzynarodowy projekt – to brzmi intrygująco. Dlaczego o tym piszę? Z jednej strony to bardzo miłe wspomnienie. Z drugiej strony to może być przykład dla innych. Może i Ty masz takie miłe wspomnienie, którym warto się podzielić? Może i u Ciebie coś równie zwykłego otworzyło Ci niezwykłe perspektywy? Co to było? I jakie były konsekwencje?