Tajemnicze zdjęcie – Czy wiesz kto to?

Tajemnicze zdjęcie leży przed tobą

Czy potrafisz opowiedzieć jego historię – czy znasz sfotografowane osoby, czy wiesz gdzie i kiedy było zrobione? Zdarza się, że w rodzinnych albumach mamy zdjęcia, o których nic ni potrafimy powiedzieć.  Jednocześnie obecnie z jednej strony jesteśmy zalewani setkami cyfrowych zdjęć, a drugiej strony papierowe zdjęcia blakną i jeszcze trochę a znikną zupełnie. Tymczasem stare zdjęcia mogą być bezcennym źródłem informacji a nawet dokumentem.  Szczególnie ludzie , którzy cenią rodzinę i jej historię, genealogię doceniają takie  stare fotografie. Przypadkowo z angielskiego czasopisma „Practical Family History” dowiedziałam się, że  specjaliści potrafią stwierdzić  przybliżony wiek zdjęcia. Na podstawie kroju kołnierzyka czy klamerki u pasa potrafią określić kiedy zdjęcie mogło być zrobione. Umundurowanie i sposób usadzenia osób przed kamerą też było dla nich  cenną wskazówką. To ci specjaliści sprawiają, że tajemnicze zdjęcie zdradza swoje sekrety.

Czy wiesz kto to?

Kilka małych zdarzeń związanych ze zdjęciami złożyło się w mojej wyobraźni na album „Tajemnicze zdjęcie”.

  1.  Ktoś ogląda album i pyta: „Kim są te kobiety?” „Nie wiesz? To przecież twoja babcia i prababcia!” – Smutek
  2.  Jedna znajoma przesyła zdjęcie z komentarzem: „Nie wiem kim jest kobieta z dzieckiem stojąca obok mego ojca.”  Na co druga odpowiada: „Jak to? Przecież to moja mama i brat! Nigdy wcześniej nie widziałam tego zdjęcia.” – Radość
  3.  Publikuję zdjęcie z mojego albumu, z podpisem – wycieczka do Poznania- i pytam: „Kim są ludzie z pracowniczej wycieczki mojej mamy?”  Dostaję odpowiedź: „ To ojciec mojego męża. Może pani przysłać to zdjęcie?” – Zdziwienie
  4. Bardzo stare zdjęcie – może ma  100 lat  a dostałam je przypadkowo. Grupa Polaków na Sachalinie stoi przed kościołem, który sami zbudowali. Czy na to zdjęcie nikt nie czekał? – Refleksja
  5. Gdzie zrobiłam to zdjęcie?

Póki jeszcze pamiętam

Temat dotyczący zdjęć pojawił się, gdy z kolejnej rodzinnej wyprawy przywiozłam ponad 400 zdjęć, a szykował się następny event. W dodatku, chcąc uporządkować bieżące zdjęcia, trafiłam na landszafcik  (słodki obrazek) parku, tylko nie pamiętałam, gdzie je zrobiłam w Szwecji czy w Anglii.  Dopiero wówczas dotarła do mnie rada Dominika Juszczyka, aby odpowiednio katalogować cyfrowe zdjęcia, a raz w tygodniu robić ich przegląd. Jeżeli chodzi o wersje papierowe, to możesz zrobić to sama lub wspólnie. Może widziałaś taki obrazek – urocza babcia ze śliczną wnuczką przeglądają elegancki album Przy okazji babcia snuje rodzinne historie. Właśnie o to chodzi – opowiada – tylko jak długo jeszcze i ile wnuczka zapamięta, aby potrafiła przekazać dalej. Niedawno rozmawiałam z młodą dziewczyną o rodzinnych świętach i zdjęciach.  I nagle zobaczyłam znajomy ognik w jej oczach – „Ma pani rację. Muszę zapisywać, co babcia mówi, ponieważ ona sama przyznaje, że czegoś lub kogoś nie pamięta.”

Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów – mówi chińskie przysłowie, ale czasami warto dodać kilka słów do obrazu.  Lepiej , żeby nasze osobiste zdjęcia były dobrze opisane. Tak na wszelki wypadek, gdy już same zapomnimy  gdzie je robiłyśmy i dlaczego.